01/05/2014

Wpływ zakwaszenia na stan zdrowia organizmu

Dlaczego zachowanie równowagi kwasowo-zasadowej jest tak bardzo ważne?

Temat jest tak ważny i tak ciągle niedoceniany, że poświęcimy mu wyjątkowo dużo uwagi. Nawet nauka naszego zachodniego kręgu kulturowego i medycznego już dawno odkryła, że chroniczne zakwaszenie organizmu, na które cierpi przeważająca część populacji ludzkiej prowadzi do poważnych niedyspozycji i chorób. Medycyny Wschodu – chińska, tybetańska, hinduska Ayurveda i inne wiedziały o tym od dawna.

Nasz organizm – to skomplikowany, niezwykle precyzyjnie funkcjonujący mechanizm, w którym przebiegają różnorodne procesy i zachodzą rozmaite reakcje biochemiczne i elektroniczne (tak, tak – elektroniczne, piszę o tym w trzeciej części cyklu p.n. „Biomagnetyzm: cudowna moc w życiu”). Wszystkie te reakcje mogą przebiegać w sposób optymalny, ale jedynie w ściśle określonych warunkach.Cały ludzki metabolizm – to wysoce skomplikowana gra, w której granice tolerancji istnieją, ale są bardzo wąskie.Wszystkie reakcje, cały proces przemiany materii wymaga obecności nie tylko określonych substancji (białek, tłuszczów, witamin, węglowodanów, składników mineralnych, enzymów itp.), ale również ściśle określonej temperatury i  ściśle określone wartości pH, czyli określonego stężenia zasad i kwasów.

Różnorodne procesy, wszelkie skomplikowane reakcje zaczynają się już na szczeblu podstawowym – na poziomie pojedynczej komórki.Każda komórka – to tętniący życiem mikrokosmos. Od prawidłowej pracy komórki zależy funkcjonowanie tkanek, narządów i w końcu całego organizmu.
Istnieje więc niezbędna potrzeba utrzymywania ciągłej równowagi kwasowo-zasadowej już na poziomie pojedynczej komórki. Tym niemniej zjawisko zakwaszania ciągle jest lekceważone. Dlaczego? Ponieważ oczywiste zakwaszanie z wyraźnymi zmianami we krwi występuje w medycynie stosunkowo rzadko i stwierdzane jest tylko w ciężkich schorzeniach. Tymczasem największy problem stanowi przewlekłe, ukryte zakwaszenie (zwłaszcza tkanki łącznej – będzie jeszcze o tym mowa) z bardzo niewielkimi, ledwie dostrzegalnymi zmianami krwi. Te utajone zmiany są bardzo niebezpieczne, ponieważ lekceważy się je lub nie zwraca się na nie uwagi. Stały się one nawet praktycznie normą zdrowia i stanowią niesłychanie istotną składową chorób cywilizacyjnych.

RÓWNOWAGA KWASOWO-ZASADOWA TO PODSTAWA FUNKCJONOWANIA ORGANIZMU I OPTYMALNEJ PRZEMIANY MATERII. TO PODSTAWA ZDROWIA.

Na czym polega zakwaszenie?

Jaka jest więc istota zakwaszenia? Zakwaszenie – to zaburzenie równowagi kwasowo-zasadowej w organizmie na rzecz czynnika kwasowego. Wiadomo, że ciało każdego z nas składa się w ok. 70%-80% z wody. W wodzie tej rozpuszczone są wszelkie składniki odżywcze i elektrolity podlegające ciągłym przemianom. Taka ciągła przemiana materii jest charakterystyczną oznaką wszelkiego życia. Przemiany mają odbywać się w warunkach pełnej równowagi pomiędzy przemianą energii, a przemianą materii zarówno wewnątrz komórki, jak i na zewnątrz. Za zachowanie tej równowagi odpowiada błona komórkowa, która reguluje przepływem elektrolitów i składników odżywczych między wnętrzem komórek, a przestrzeniami międzykomórkowymi.

Błona komórkowa funkcjonuje prawidłowo, gdy napięcie elektryczne na jej powierzchni wynosi ok. 70-90 mV (jest to tzw. potencjał błonowy). Potencjał ten jest zależny od prawidłowej pracy tzw. pomp jonowych, które mają utrzymywać różnicę stężeń przede wszystkim jonów sodu, potasu, magnezu, chloru, wapnia między wnętrzem komórek, a przestrzenią międzykomórkową. Więcej wiadomości na temat funkcjonowania pomp jonowych znajdziesz w trzeciej części opracowania p.n. „Biomagnetyzm: cudowna moc w życiu”. I teraz dochodzimy do sedna sprawy. Otóż równowaga kwasowo-zasadowa w tkance to nic innego jak odpowiednie stężenie elektrolitów i właściwy poziom aktywności pomp jonowych. Organizm pracuje wówczas bez zarzutu.Zakłócenia tej równowagi poprzez zakwaszanie – to automatyczne zakłócenie równowagi przemian, zaburzenia stężeń elektrolitów, utrudnienia w przemianie materii, występowanie niedyspozycji, a w końcowym efekcie – poważnych chorób.

DECYDUJĄCYM CZYNNIKIEM  ZDROWIA JEST HARMONIJNY STOSUNEK POMIĘDZY SUBSTANCJAMI KWAŚNYMI I ZASADOWYMI.

Co to są kwasy i zasady?

Co to są substancje kwaśne, a co to są substancje zasadowe? W potocznym rozumieniu słowo „kwaśny” kojarzy się z octem, kwaszonymi ogórkami, kwaszoną kapustą. Do głowy nam nie przyjdzie, że niewiele ma to wspólnego z chemiczną rzeczywistością, a „kwaśne” wcale nie musi być kwaśne, a „słodkie” potrafi być wyjątkowo kwaśne.

Substancjami kwaśnymi są kwasy. Kwasy są cieczami zawierającymi wodór i dysocjującymi w wodzie (tj. rozpadającymi się na cząsteczki dodatnie i ujemne) tworząc dodatnie jony wodorowe H+ i ujemne cząsteczki reszty kwasowej. Właśnie te jony wodorowe H+ nadają kwasom ich specyficzne właściwości. Moc kwasu określa się na podstawie jego zdolności  do rozpadania się na jony, czyli od ilości powstających jonów wodorowych. Inaczej: im większa jest tendencja kwasu do rozpadania się na jony i im więcej utworzy się jonów wodorowych podczas dysocjacji, tym kwas jest mocniejszy, działa silniej.

A teraz trochę o zasadach. Zasady (alkalia, ługi) są substancjami neutralizującymi kwasy. Traktując rzecz „chemicznie” – są to substancje zdolne do odszczepiania ujemnie naładowanej grupy wodorotlenowej OH-. Również dysocjują w wodzie, w wyniku czego dochodzi do powstania wspomnianej grupy wodorotlenowej OH-, zwanej jonem hydroksylowym oraz reszty zasadowej zawierającej atom metalu. Miarą mocy zasad jest liczba jonów wodorotlenowych OH-, jakie tworzy zasada w wodzie. Jak jeszcze pamiętasz  z lekcji chemii – kwasy z zasadami neutralizują się. Dzieje się tak na skutek łączenia (reakcji) jonów wodorowych kwasów z jonami wodorotlenowymi zasad. Wynikiem reakcji jest powstanie soli i wody.

Przykład:

Kwas solny HCl (kwas chlorowodorowy) po reakcji z wodorotlenkiem sodowym NaOH tworzy chlorek sodu (sól kuchenną) NaCl i wodę H2O:

 HCl + NaOH = NaCl + H2O

Przypomina mi się w tym momencie anegdotka ze szkolnej lekcji chemii (jeszcze w „podstawówce”), kiedy to nauczyciel opowiadał nam, uczniom, historię niedoszłego samobójcy (makabryczne!). Nieszczęśnik, chcąc być pewnym skutku swych usiłowań, zmieszał bardzo silny kwas z równie mocną zasadą. Chodziło przecież o wzmocnienie efektu. Niestety, niedoszły samobójca nie przykładał się do nauki chemii i cała próba zakończyła się jedynie na wypiciu bardzo gorzkiej soli ...

Chemicy w celu określania mocy zasad lub kwasów stosują specjalną skalę – skalę pH (potentia Hydrogenii – potencjał wodorowy). Wartość wskaźnika liczbowego pH świadczy o zasadowości (alkaliczności) lub kwasowości substancji. Wskaźnik ten to tzw. wykładnik stężenia jonów wodorowych będący miarą kwasowości lub zasadowości środowiska. Skala pH obejmuje podstawowe wartości od 1 do 14. Wartość pH równa 1 wskazuje, że roztwór zawiera dużo jonów wodorowych i jest mocnym kwasem. Gdy pH jest równe 14, znaczy to, że roztwór zawiera mało jonów wodorowych i jest mocną zasadą. pH roztworów obojętnych wynosi 7, zasadowych powyżej 7 (np.7,1) do 14,  kwaśnych – poniżej 7 (np.6,9) do 0.  pH roztworu zmienia się podczas dodawania do niego kwasów lub zasad. Kolejne stopnie mocy kwasu lub zasady różnią się między sobą współczynnikiem  o wartości 10. Przykładowo kwas o wartości pH = 4 jest 10 razy silniejszy od kwasu o wartości pH = 5

1 2 3 4 5 6 7          8 9 10 11 12 13 14
kwasy    punkt neutralny   zasady

To tyle wstępnie o kwasach i zasadach. Wróćmy teraz do równowagi kwasowo-zasadowej w organizmie, która zachwiana jest u ponad 90% populacji ludzkiej w naszym kraju (i nie tylko w naszym). Zmianom tym można zapobiec stosując tzw. bufory.

Systemy buforowe

Dzięki systemom buforowym pH płynów ustrojowych zmienia się w niewielkich tylko granicach. Bufory są to roztwory  słabych kwasów i ich soli lub słabych zasad i ich soli. pH buforów nie zmienia się lub ulega nieznacznym tylko zmianom podczas dodawania do nich kwasów albo zasad.

Do układów buforowych należą: bufor wodorowęglanowy HCO3, którego stężenie może być  regulowane przez płuca i nerki, bufor fosforanowy, którego stężenie jest regulowane przez nerki oraz bufor białczanowy (o bardzo dużej pojemności), w skład którego wchodzi przede wszystkim hemoglobina i oksyhemoglobina. Zwłaszcza krew musi odznaczać się znaczną pojemnością buforową. Dlaczego? Ponieważ nie tylko transportuje substancje pokarmowe do tkanek, ale również odbiera z nich produkty metabolizmu. Znaczącą ilość tych produktów przemiany materii stanowią kwasy. Buforowe układy krwi zapewniać więc powinny utrzymanie prawidłowego i stałego pH krwi. Tym niemniej krew przyjmuje tylko ograniczoną ilość odczynu kwasowego. Nadmierna ilość niezneutralizowanych kwasów będzie zalegać więc w komórkach.

Optymalne pH naszej krwi świadczące o pełnej równowadze – to 7,35-7,45 (odczyn lekko zasadowy). Dokładniej – krew powinna mieć w normalnym, zdrowym organizmie pH 7,34, a limfa 7,41. Jako granice normy przyjmuje się odczyn o wartości 7,0-7,7. Wartość pH nie może być wyższa, ponieważ zaburzy to oddawanie tlenu przez erytrocyty (czerwone ciałka krwi) do tkanek i komórek. W takim przypadku dochodzi do tzw. rulonizacji (zlepiania się) erytrocytów (o rulonizacji erytrocytów była mowa w rozdziale „Twoje serce”). Zmniejsza się więc ich powierzchnia czynna, wskutek czego przenoszą znacznie mniej tlenu. Przy okazji „rulony” erytrocytów działają jak korki w naczyniach krwionośnych mogąc prowadzić do udarów mózgu lub zawału mięśnia sercowego. Kiedy z kolei pH będzie zbyt niskie – doprowadzi to do zaburzenia w pracy enzymów związanych z metabolizmem. Zmiana pH krwi o 0,5 mogłaby być więc dla człowieka zabójcza. Zakwaszenie organizmu – to wartości pH poniżej 7. Im niższe pH, tym silniejsze jest zakwaszenie. Możesz bardzo łatwo przekonać się, jaki jest poziom Twego pH badając poranny mocz przed śniadaniem papierem wskaźnikowym dostępnym w aptekach.

Podobnych układów buforowych, oprócz krwi, potrzebują tkanki, ponieważ kwasy pojawiają się w pierwszej kolejności właśnie w ich obrębie. Jeżeli pH krwi powinno być lekko zasadowe, to pH tkanek powinno zawierać się w przedziale wartości kwaśnych. Jednak każdy narząd ma własną, ściśle określoną wartość pH. Jest to niezbędny warunek prawidłowego współdziałania funkcjonujących tam enzymów. A trzeba powiedzieć, że enzymy są niezwykle „kapryśne” – wymagają ściśle, precyzyjnie określonych warunków pH. I z tego względu opieranie się na wynikach pomiaru wartości pH krwi niewiele daje, jeśli zależy nam na poznaniu stanu kwasowo-zasadowego organizmu. Po prostu pH krwi nic nie mówi o pH poszczególnych tkanek.

Przykładem takiego „indywidualizmu” kwasowo-zasadowego jest chociażby żołądek, prostata, skóra. Wartość pH żołądka powinna wynosić 2(!). Jest to więc wyjątkowo kwaśne środowisko zapewniające m.in. prawidłowe działanie pepsyny trawiącej białka. Kwasy żołądkowe stanowią również zabójczą broń przeciwko drobnoustrojom wnikającym z pokarmem. Jednak w przypadku zmiany pH, drobnoustroje te są w stanie gwałtownie rozmnażać się w przewodzie pokarmowym. Sprzyja temu  wilgotne, ciemne i ciepłe środowisko całego układu pokarmowego. Mnożą się więc „złe” bakterie gnilne produkujące masę toksyn i trujących kwasów. Pogarsza to oczywiście stan nierównowagi tkanek i narządów. Przy okazji „dobre” bakterie przyjaznej dla organizmu mikroflory jelita są wypierane. Nie mogą więc zachodzić prawidłowo procesy trawienne i procesy syntetyzowania wielu witamin w organizmie. Tracimy w ten sposób systematycznie zdrowie. Podobnym przykładem zróżnicowania pH jest prostata (gruczoł krokowy – u mężczyzn). Jego wydzielina musi być zasadowa w celu ochrony plemników w środowisku kwaśnym, które zabija plemniki. Podobnie wzmiankowana skóra. Trzeba powiedzieć, że stanowi ona integralną część układu immunologicznego i jest swoistym narządem pracującym wyjątkowo intensywnie. Przez skórę wydalana jest część kwasów. Jest to  istotny mechanizm obrony przed bakteriami i grzybami.Jeśli jednak wydzieliny gruczołów skóry są zbyt kwaśne (a dzieje się tak przy zakwaszonym organizmie), to skóra – ta nasza cudowna powłoka, którą tak lubimy dotykać, głaskać, pieścić u kochanych przez nas osób – staje się podatna na grzybice i bakteryjne zapalenia mieszków włosowych. Przy znacznym zakwaszeniu spowodowanym nieprawidłową przemianą materii dochodzi do pojawienia się egzem.

Wróćmy jeszcze do tkanek. Wszelkie zmiany pH tkanek są sygnałem uruchamiającym systemy obronne organizmu. Nieznaczne tylko zakwaszenie tkanki przede wszystkim błyskawicznie przyciąga do niej leukocyty (białe ciałka krwi), których zadaniem jest zwalczanie zakażeń. Przy znacznym zaś zakwaszeniu tkanek dochodzi do zaburzenia czynności enzymów komórek tworzących tkanki – enzymy zostają uaktywnione przyczyniając się do rozwoju stanu zapalnego. Stan zapalny charakteryzuje się zaś następującymi cechami:
  •       podwyższenie temperatury,
  •       zaczerwienienie,
  •       obrzęk,
  •       ból,
  •       ograniczona lub całkowita utrata funkcji.
Przypomnijmy sobie jak wygląda np. silnie stłuczone lub zranione miejsce? Co wówczas czujemy?

Wszystkie wymienione cechy wskazują na wzmożoną przemianę materii w obszarze objętym zapaleniem. Efektem tego wzmożonego metabolizmu jest zakwaszenie. Organizm broni się – następuje wzmożony przepływ krwi w celu usunięcia kwasów z ogniska zapalnego. Oczywiście, nasz organizm potrafi doskonale regulować stężenia zasad i kwasów. Po to dysponuje wspomnianymi wcześniej układami buforowymi. Należy jednak pamiętać, że organizm – to zespół różnych narządów, naczyń krwionośnych, nerwów itp. Nie są one zawieszone w próżni. Ciało nie jest wewnątrz częściowo „puste”. Między poszczególnymi narządami, naczyniami krwionośnymi są przestrzenie uzupełniane tzw. tkanką łączną, która „łączy i podpiera” poszczególne elementy naszego organizmu. I zanim wszelkie składniki pokarmowe dotrą do komórek konkretnego narządu, muszą przejść przez tkankę łączną. Podobnie jest z wydalaniem produktów przemiany materii. To najpierw tkanka łączna odbiera z komórek i narządów trujące toksyny i drażniące  kwasy, zanim zostaną podane dalej

Dlaczego o tym tak dokładnie mówimy? Ponieważ to tkanka łączna powinna dysponować dostateczną pojemnością buforową, aby przyjąć na siebie pierwsze „uderzenie” wydalanych kwasów. Jeśli spowodowaliśmy naruszenie stanu naszej równowago kwasowo-zasadowej, tzn. stopień zakwaszenia organizmu jest wysoki, to wyczerpujemy w ten sposób potencjał buforowy tkanki łącznej. Po prostu zapasy zostały wyczerpane. Efektem jest brak możliwości neutralizacji części kwasów, co obniża tempo przemiany materii. Ulega również spowolnieniu tempo odnowy komórek. Komórki przestają więc pracować efektywnie, są przeciążone. Rezerwy buforowe tkanek są wyczerpane, czyli tkanki pozbawione są zapasów związków mineralnych neutralizujących kwasy. To prowadzi do zaburzeń funkcjonowania układu immunologicznego, który dla prawidłowej pracy wymaga odpowiedniego zaopatrzenia w witaminy i składniki mineralne (którymi, jak powiedzieliśmy, organizm już nie dysponuje).

W regulacji zawartości kwasów i zasad oprócz krwi, skóry, tkanki łącznej niesłychanie ważną rolę odgrywają również płuca i  nerki. Wraz z oddechem można usunąć część kwaśnych elementów. Prawdę mówiąc oddychanie jest pewną sztuką. Ogromna większość z nas nie umie, niestety, prawidłowo oddychać. Głębokie, mocne oddychanie pozwala zarówno na sprawne usunięcie dwutlenku węgla, jak i na lepsze doprowadzenie tlenu do płuc, a później do każdej komórki ciała. Prawidłowo utlenowana krew łatwiej dociera do tkanek, oddaje komórkom tlen i odbiera jony wodorowe H+, dzięki czemu tkanki zostają odkwaszone. W przypadku niedoborów tlenowych powstaje w organizmie więcej kwasów, czego przykładem są chociażby mięśnie i zakwasy w nich powstające po znacznym wysiłku fizycznym. Miałeś kiedykolwiek z tym do czynienia? Zakwasy mięśni objawiają się nieprzyjemnymi bólami powodowanymi przez kwas mlekowy gromadzący się w mięśniach.

Mechanizm zakwasów mięśniowych jest bardzo prosty. Nagły, duży wysiłek, do którego organizm zwykle nie jest przyzwyczajony, wymaga gwałtownego dostarczania dużych ilości tlenu. Tymczasem dostawy tlenu są spóźnione w stosunku do zapotrzebowania – „podaż nie nadąża za popytem”. Prowadzi to do tzw. glikolizy beztlenowej, czyli fermentacyjnej (glikoliza jest enzymatycznym rozkładem cukrów prostych w organizmach żywych). Kwas mlekowy (trójwęglowy kwas karboksylowy), powstający w mięśniach jako końcowy produkt beztlenowej glikolizy, nie zostanie spalony, pozostanie więc w  tkankach drażniąc komórki czuciowe, co objawia się typowymi bólami. Dlatego bezpośrednio po ciężkim, fizycznym wysiłku nie należy biernie odpoczywać, ale podjąć chociażby spacer, który spowoduje dotlenienienie komórek. Dużą część kwasów mogą usunąć nerki. Jony wodorowe wydalane są tam przy udziale kwasu moczowego. Jednak w określonej objętości moczu mogą rozpuścić się tylko ograniczone ilości kwasu moczowego. Dlatego tak istotną rolę odgrywa picie dużej ilości wody – czystej, niskomineralizowanej wody. Zapobiegnie to krystalizowaniu się kwasu moczowego.Woda jest wprost niezbędna do przepłukiwania komórek i tkanek organizmu. Przykładowo z 1,5 litra wody,  którą wypijamy w ciągu dnia, ok. 0,5 litra zostanie wydalone przez skórę, 0,7 litra zostanie wydalone z moczem. Jak mało wody pozostaje więc do przepłukiwania organizmu? Dlatego powinniśmy wypijać dziennie co najmniej 2,5 do 3,5 litrów czystej wody (nie liczy się dostarczanie wody w postaci soków, owoców, zup, kawy, herbaty itp.).

Podstawowymi źródłami kwasów są:
  •     pożywienie dostarczane z zewnątrz,
  •     procesy fermentacyjne (zwłaszcza w warunkach niedoborów tlenowych),
  •     procesy przemiany materii.
Jednak organizm posiada doskonałe systemy obronne i buforowe, które mogą skutecznie zabezpieczyć nas przed destrukcją ze strony kwasów. Wystarczy tylko (?!) o te systemy zadbać. Jeżeli nie zależy nam na dbałości, to przynajmniej nie przeszkadzajmy,  nie  utrudniajmy zadania. Tymczasem robimy to niezwykle systematycznie i ... często z lubością. Ktoś może zapytać: a  w jaki sposób? Jaki jest więc mechanizm zakwaszania?

Mechanizm zakwaszania organizmu

Szkodzą nam wszystkim nasze nawyki żywieniowe. Jemy zbyt obficie. Również błędnie odżywiamy się środkami spożywczymi rozkładającymi się w przemianie materii z kwaśnym odczynem. Pieczywo,  czyli produkty mączne, cukiernicze, wszelkie słodycze, słodkie napoje są słodkie, to prawda, ale rozkładają się z odczynem kwaśnym.

ŻYJ MNIEJ SŁODKO, MŁODY CZŁOWIEKU.  INACZEJ SŁODKĄ MŁODOŚĆ ZAMIENISZ W KWAŚNĄ STAROŚĆ.

Podczas trawienia mięsa w wyniku rozkładu jąder komórkowych powstaje kwas moczowy – „cichy zabójca” (do kwasu moczowego jeszcze wrócimy). Kawa zawiera puryny, co również prowadzi do zakwaszania i przesuwa procesy przemiany materii w kierunku kwaśnym. Podobnie produkty z dużą ilością białka – sery, twarogi, pasteryzowane lub gotowane mleko wymagają przy trawieniu odpowiedniej ilości witaminy C – 1 mg witaminy na każdy 1 g białka. W przypadku jej niedoboru  dochodzi w jelitach do procesów gnilnych, czego efektem jest powstawanie kwasów i toksyn. Dzienna dawka czystego białka dla dorosłej osoby nie powinna przekraczać 30-50g w czystej postaci (z tym, że osoby starsze potrzebują mniej białka, zaś młodsze więcej, a w przypadku dzieci nawet do 180 g). Ta porcja 30-50 g odpowiada ok. 5-7 dag mięsa (wędliny) lub 4 żółtkom jaj. Tymczasem zwykle przyjmujemy białka nawet 10 razy więcej. Na zewnątrz objawia się to np. mocnym zgrubieniem skóry na podeszwach stóp (nie ma to nic wspólnego ze zgrubieniami spowodowanymi chodzeniem boso). U takich ludzi występuje również podatność na stwardnienie tętnic.

 Coca-cola, pepsi-cola oraz inne tego typu napoje, słodycze,  również leki zakwaszają nas całkiem skutecznie. I o paradoksie! – wszystkie te produkty nie są kwaśne w smaku. Często przeciwnie. Produkty ich rozkładu są jednak kwaśne. Zakwaszamy się więc systematycznie, co powoduje na wstępie totalną destrukcję przede wszystkim w układzie pokarmowym, ponieważ kosmki jelitowe albo nie wchłaniają zakwaszonego pokarmu wcale, albo wchłaniają go słabo. Na zewnątrz objawia się to najczęściej biegunką (przypomnij sobie, jak niekiedy zachowuje się organizm po zjedzeniu kwaśnych, niedojrzałych owoców).  Przyczynami zakwaszania są również: zaparcia (ta, lekceważona często, dolegliwość ma już wprost charakter epidemii) i niewłaściwe łączenie pokarmów.  Ogromnym zagrożeniem jest  brak ruchu, a więc niedotlenienie – sprzyjające wybitnie zakłóceniu równowagi zasadowo-kwasowej. Uważać należy również na diety odchudzające. Np. dieta Atkinsa, znana w Polsce jako dieta optymalna Kwaśniewskiego, pomaga schudnąć, ale działa podobnie jak stosowana w leczeniu chorych na raka chemioterapia. Przynajmniej tak twierdzi dr John Mc Dougall z American Physicians Committee for Responsible Medicine. Dieta bogata w tłuszcze i uboga w błonnik, węglowodany i naturalne substancje nieodżywcze wywołuje z czasem w organizmie tzw. kwasicę ketonową (ketozę). Efektem są: zmęczenie, wymioty i brak apetytu.

Jakie inne jeszcze skutki powoduje zakwaszenie?

Skutki zakwaszenia

Jak wspomnieliśmy już – organizm przez pewien czas broni się przed zakwaszeniem wykorzystując systemy buforowe neutralizujące kwasy. Jednak największe nawet rezerwy ulegną kiedyś zużyciu. Prowadzi to do wyczerpania się systemów buforowych. Nadwyżka kwasów nie jest już neutralizowana i odkłada się w tkankach. Z czasem objawi się to takimi symptomami jak wzdęcia, zgaga, bóle stawowe, ciągłe zmęczenie, wyczerpanie, bóle głowy, wysypki skórne, swędzenie, wypadanie włosów, ogólna nerwowość, uczucie ociężałości. Dochodzi również (niezależnie od innych przyczyn) do poważnych schorzeń układu kostno-stawowego (zwłaszcza reumatoidalnych). Dlaczego? Ponieważ są to schorzenia bezpośrednio zależne od przemiany materii. Zakłócenia tej przemiany biorą swój  początek od zakwaszenia! Często utajonego, powstającego przez lata, a więc tym bardziej niebezpiecznego, bo przez długi czas niezauważalnego, bezobjawowego. W ten sposób prawie niedostrzegalnie  tracimy nasze zdrowie.

Skutkiem ubocznym (ale szczególnie dolegliwym) zakwaszania, a więc i zakłóconej przemiany materii są bóle – w stanach zapalnych, przy zwyrodnieniach stawów, przy rozciąganiu mięśni, bóle migrenowe. Bóle w stanach zapalnych są spowodowane zakłóconą przemianą materii. I nie jest ważne, czy przyczyna zapalenia jest bakteryjna, czy aseptyczna, czy ból jest ostry, czy przewlekły. Zapalenie – to zwiększony przepływ krwi i zwiększone ciśnienie wewnątrz naczyń włosowatych (wspominaliśmy już o tym). Wynikiem wzrostu ciśnienia jest przedostawanie się osocza krwi do tkanek i wystąpienie wysięków. To z kolei powoduje obrzęki, utrudnienia w przemianie materii w chorym miejscu i uwalnianie się jonów wodoru. Dochodzi wówczas do przekwaszania tkanki, a w szczególnych przypadkach może prowadzić aż do martwicy, czyli śmierci komórki. Bóle przy zwyrodnieniach stawów spowodowane są zakłóconą przemianą materii prowadzącą do obumarcia komórki tkanki chrzęstnej. Powierzchnie stawowe kości ocierają się o siebie, co skutkuje bólem (zwłaszcza, że jednocześnie występują braki w produkcji mazi stawowej). Bóle przy rozciąganiu mięśni powstają na skutek rozciągania, a więc i zawężenia naczyń krwionośnych. Dochodzi wówczas do niedokrwienia i niewystarczającego zaopatrzenia komórek w tlen.


BÓL – TO KRZYK KOMÓRKI ZA TLENEM!
Dr Horst Michaelis, Akademia Bioenergetyki w Lichtenstein

Chroniczne zakwaszenie prowadzi do wyczerpania rezerw tlenowych organizmu. Z kolei braki tlenowe prowadzą do niebezpiecznej akumulacji toksyn w naszym ustroju, a to jest przyczyną powstawania niedyspozycji i chorób. Nasz organizm może neutralizować nadmierną kwasowość różnymi metodami –  również przy pomocy tlenu. Może skierować więc część rezerw tlenowych do zakwaszonych komórek. Mamy tu jednak do czynienia z syndromem tzw. „krótkiej kołdry”. Dlaczego? Ponieważ zmniejszy się ilość tlenu niezbędnego do prawidłowego przebiegu przemiany materii. Okazuje się, że zakwaszony organizm  wykorzystuje zaledwie 80% tlenu, natomiast aż 20% zamienia się w wolne rodniki (pamiętasz, że zwykle tylko ok. 2% tlenu zamienia się w wolne rodniki?) Metabolizm przebiega więc wolniej, mniej sprawnie. Następuje  pogorszenie pozbywania się nadmiaru toksyn i substancji odpadowych, które w normalnie funkcjonującym ustroju powinny być usunięte bez przeszkód. Organizm usiłuje „spalić”  toksyny przez tzw. oksydację. Potrzebuje do tego mnóstwa tlenu. Mniej więc kieruje go do celów przemiany materii. Metabolizm znów ulega spowolnieniu. Jak widzisz – jest to błędne koło. W efekcie mamy do czynienia z narastającym zmęczeniem, chroniczną niedyspozycją i chorobami jako ostatecznym skutkiem zakwaszania, obciążenia toksynami i głodu tlenowego jednocześnie.

Niedomagania i choroby powodowane zakwaszeniem

Prawie wszystkie choroby zwyrodnieniowe, przewlekłe, biorą swój początek z zakwaszenia organizmu i jego niedotlenienia. Głównym winowajcą jest tu kwas moczowy – trucizna, którą za wszelką cenę należy usunąć z organizmu. Owszem, nasz ustrój neutralizuje go do pewnego momentu, ale i tak płaci za to wysoką cenę. Zmniejsza się szybkość przemian metabolicznych, ponieważ duża część składników mineralnych i witamin jest zaangażowana w proces neutralizacji kwasu. Prowadzi to do powstawania ubytków tych niezbędnych substancji w organizmie i naruszenia gospodarki cukrowej. Następstwem stają się zaburzenia przemiany  tłuszczów, co prowadzi do otłuszczenia ciała. Mamy więc do czynienia z cukrzycą przy jednoczesnej znacznej nadwadze. Kwas moczowy poprzez bezpośredni kontakt z krwią oddziałuje trująco na mózg i pozostałe ośrodki układu nerwowego. Bóle głowy, migreny, podwyższone ciśnienie krwi, bezsenność, neurastenia – ich wspólną przyczyną jest zazwyczaj toksyczne działanie kwasu moczowego. Wzrost poziomu kwasu moczowego powodują również zasady purynowe zawarte w nasionach np. fasoli i grochu. Można temu zapobiec mocząc nasiona przez całą noc w wodzie (do przygotowania np. zupy należy, oczywiście, użyć świeżej wody).

 Przykładowe niedomagania i choroby spowodowane zakwaszeniem to:

osłabienie odporności,syndrom przewlekłego zmęczenia, ogólne wyczerpanie,
alergia, astma (nadwrażliwość tzw. drzewa oskrzelowego wskutek nadmiernego zakwaszenia), trądzik pospolity, miażdżyca (wskutek wspomnianej wcześniej rulonizacji erytrocytów), zapalenia stawów (dna moczanowa), zwyrodnienie stawów (degeneracja chrząstki stawowej), nowotwory (energia dla rozwoju komórek rakowych powstaje podczas fermentacji (czyli  beztlenowej przemianie materii) i zakwaszania, przeciwdziała zaś dotlenienie, grzybice – wewnętrzne (np. kandydoza) i zewnętrzne,
bóle głowy (nieprawidłowa przemiana materii wskutek „głodu tlenowego” – niespalone substancje są źródłem toksyn i trujących kwasów przedostających się do mózgu; ból jest wołaniem o jak najszybsze usunięcie kwasów), zimne ręce i stopy – efekt przewlekłej sytuacji stresowej; reakcją na stres są impulsy zwężające światło naczyń krwionośnych, co z kolei prowadzi do upośledzenia krążenia i pogorszenia zaopatrzenia w tlen, a to z kolei do   powstawania nadmiaru kwasów; tkanki bronią się przed nadmiarem kwasów zawężając jeszcze bardziej naczynia, krążenie krwi upośledza się również jeszcze bardziej i ... mamy do czynienia z błędnym kołem, choroba wrzodowa układu pokarmowego, kurcze mięśni (mechanizm podobny jak przy zimnych stopach), migreny, cellulitis – i ten problem omówimy jeszcze dokładniej w dalszej części opracowania ze względu na jego znaczenie szczególnie dla „piękniejszej” części ludzkości, nadwaga – łatwiej pozbyć się jej dysponując dobrą rezerwą alkaliczną, dolegliwości kręgosłupa (złogi kwasów uszkadzają więzadła stawów), próchnica – efekt działania m.in. kwasu mlekowego uszkadzającego szkliwo (kwas mlekowy powstaje już podczas wstępnego trawienia w jamie ustnej), „zespół następnego dnia” (jak  finezyjnie zwyczajnego „kaca” określa dr Brygida Adamek) – do jego bezbolesnego przetrwania niezbędny jest odpowiedni zapas zasad w organizmie, zapalenie jelit (choroba Leśniowskiego Crohna), szum w uszach (Tinnitus Auris).
Więcej wiadomości na temat mechanizmów powstawania tych i innych chorób i niedomagań znajdziesz w trzeciej części cyklu – „Biomagnetyzm: cudowna moc w życiu – Jak wykorzystać lecznicze właściwości pól magnetycznych?”. Chroniczne zakwaszenie powoduje zmiany w zachowaniu się ludzi. Wystarczy tylko spojrzeć na minę takiego człowieka, a już od razu mamy chęć zapytać go: „Coś ty taki kwaśny? Octu napiłeś się?” Niemcy mają podobne powiedzenie: „Denn ist aber sauer!” („Ten to dopiero jest kwaśny!“). Dzisiaj już 80-90% ludzi jest zakwaszonych!

JESTEŚ TAKI KWAŚNY, BO JESTEŚ CHORY, CZY JESTEŚ TAKI CHORY, BO JESTEŚ KWAŚNY?

Jak zapobiegać zakwaszeniu?

Jak więc zapobiegać zakwaszeniu naszych organizmów? Czy mamy zupełnie zrezygnować z jedzenia ulubionych potraw, picia kawy? Wcale nie musimy, ale warto byłoby to ograniczyć. Właśnie dlatego, że tak trudno jest zrezygnować z nawyków, że wielu z nas ma pewnie problemy ze zdrowiem (a jesteś zupełnie zdrowy?), możemy wdrożyć swój własny PROGRAM OCHRONY ZDROWIA.

Wiemy już, że podstawą doskonałego zdrowia jest prawidłowa przemiana materii. Należy więc zwrócić większą uwagę na to, co jemy – doskonale regulują tę przemianę posiłki z dużą ilością warzyw, kasz oraz naturalne suplementy zawierające błonnik, enzymy trawienne, antyoksydanty itp. składniki. Z drugiej strony warto wiedzieć, jakie produkty i jakie ich zestawienia zakwaszają organizm. Generalną regułą jest fakt, że źródłem nadmiernego zakwaszenia są pokarmy wysoko przetworzone, które utraciły naturalną energię. Przy bardzo dużej utracie energii (pokarmy przetwarzane przemysłowo) taki pokarm nie tylko nie dostarcza energii dla organizmu, ale na dodatek odbiera ją. Dietę alkaliczną poleca m.in. American Cancer Society (Amerykańskie Stowarzyszenie Onkologiczne) jako główny czynnik umożliwiający uniknięcie raka.Właściwa dieta – to ok. 20% produktów kwasotwórczych i ok. 80% zasadotwórczych. Dlaczego? Ponieważ doskonale alkalizują organizm surowe warzywa i owoce, świeże soki (w przeciwieństwie do soków z kartonów i butelek), kiełki zbóż (w przeciwieństwie do samych zbóż), migdały, algi, tofu, kasza gryczana i jaglana. Taka dieta jest szczególnie polecana wówczas, gdy mamy dużo wyczerpującej pracy. Należy wówczas absolutnie zrezygnować z cukru i mięsa. Inaczej nie będziesz miał siły, by pracować przez długi czas.Weźmy może  wzór z rzymskich legionistów. Czy prowadząc działania wojenne mieli szansę na częste pożywianie się mięsem? Każdy z nich przede wszystkim nosił swój prowiant w postaci np. ziaren zbóż w sakwie i suszonych owoców, z których łatwo mógł sobie przyrządzić posiłek. Nie przeszkadzało to jednak żołnierzom odbywać długich marszów, toczyć ciężkie walki i pracować w okresach pokoju przy budowach w całym imperium.

MIĘSO DAJE SIŁĘ, ALE NIE ODPORNOŚĆ I WYTRZYMAŁOŚĆ.

I jeszcze jeden aspekt jedzenia mięsa:„(...) mięso zabitego zwierzęcia zachowuje niskie, zwierzęce wibracje, a zwłaszcza te, które łączą się  z naturalnym oporem zwierzęcia w chwili okrutnej jego śmierci. Wibracje strachu, bólu i poczucia zadanej krzywdy trwają stosunkowo długo i niekorzystnie oddziałują na duchowy rozwój konsumenta, wydatnie go hamując.” („Ewangelia życia doskonałego”).

Wróćmy jednak do problemów związanych z zakwaszaniem. Jedynie w przypadku osób posiadających grupę krwi „O” powinna charakteryzować ich tkankę mięśniową niewielka kwasowość metaboliczna. Pozwala to im szybciej utylizować kalorie .

Na rynku pojawiły się również skuteczne suplementy w postaci chociażby napojów o optymalnym składzie substancji regulujących równowagę kwasowo-zasadową. Zwracać należy baczną uwagę jednak na to, aby preparaty takie zawierały naturalne związki: wapnia, magnezu, sodu, potasu, cynku, żelaza, molibdenu, jodu, chromu, selenu oraz witaminę C i witaminy z grupy B (zwłaszcza B2 i B1, która wspomaga usuwanie zakwasów i redukuje ich efekty). Wszystkie witaminy, oczywiście, naturalne. Łatwiejsze trawienie – a więc i zmniejszenie zakwaszania – osiągniesz namaczając przed dalszą obróbką nasiona fasoli, grochu w wodzie. Powoduje to zamianę tłuszczów w kwasy tłuszczowe, białek w aminokwasy, a skrobi – w cukry proste. Powinniśmy wiedzieć również, że im bardziej organizm jest zakwaszony, tym większe zapotrzebowanie i pociąg do picia kawy i palenia papierosów. Dieta alkalizująca jest więc ogromnie pomocna w zwalczaniu nałogów.

Starajmy się również jak najczęściej brać chłodny prysznic. Okazuje się, że chłodne (a nawet zimne) kąpiele działają na organizm zasadotwórczo. I odwrotnie: kąpiele w ciepłej lub gorącej wodzie działają zakwaszająco. Zimne kąpiele zwiększają przepływ i objętość tlenu w organizmie, co jest czynnikiem przyśpieszającym metabolizm i odmładzającym tkanki. Zimne kąpiele pobudzają także produkcję i aktywność hormonów – zarówno żeńskich jak i męskich. Czy zwróciłeś już uwagę, że tzw. „morsy” – ludzie kąpiący się zimą w lodowatej wodzie morza, rzeki czy jeziora są wyjątkowo odporni na choroby? Po prostu wzrost mocy ich systemu immunologicznego bazuje na odkwaszeniu organizmu spowodowanym zimnymi kąpielami.

CHŁODNE KĄPIELE ZWIĘKSZAJĄ ODCZYN ZASADOWY. TYM SAMYM WZRASTA  ODPORNOŚĆ ORGANIZMU NA CHOROBY.

Pamiętaj tylko o jednym. Zimną wodą należy polewać się stopniowo, poczynając od stóp w górę i przechodząc od wody ciepłej do zimnej. Także ludzie mający kłopoty z układem krążenia, a zwłaszcza nadciśnieniowcy, powinni przed zastosowaniem zimnych kąpieli zasięgnąć porady lekarza.

Fragment książki  "Barwy Twojego Zdrowia - Tajemnice suplementacji odżywiania".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz