W dalszej jego części dowiesz się krok po kroku co zrobić, aby móc cieszyć się zdrowym ciałem i jak rozpoznać, że dzieje się z nim coś nie tak. W końcu w zdrowym ciele, zdrowy duch, a na tym zależy chyba nam najbardziej.
Wiedza tutaj zawarta doskonale naświetli problem zatrutego organizmu i płynących z tego konsekwencji dla naszego zdrowia. Fragmenty przedstawione poniżej pochodzą z książki G. P. Małachowa, Oczyszczanie organizmu i prawidłowe odżywianie.
W ciągu ostatnich stu lat bardzo wiele zmieniło się w życiu ludzi. Zmiany te objęły również produkcję i przygotowanie żywności. Powstało wiele rafinowanych i sztucznych produktów, które są powszechnie i chętnie spożywane, chociaż ludzki organizm w procesie ewolucji przystosował się do przyswajania pokarmów naturalnych, przetwarzanych w niewielkim stopniu. Masowe spożywanie tych wysoko przetwarzanych lub sztucznych produktów przyczynia się w dużej mierze do rozwoju schorzeń żołądkowo-jelitowych, wraz z rozprzestrzenianiem się patologii po całym organizmie.
Chociaż dzisiaj prawdziwe zdrowie jest rzadkością, w większości przypadków wystarczy przeprowadzić gruntowne oczyszczanie organizmu i zmienić odżywianie, a spowoduje to szybki powrót do zdrowia. W książce tej, która jest pierwszą pozycją z serii "Moce uzdrawiające" podjęto próbę uogólnienia i wytłumaczenia z naukowego punktu widzenia tego, co jest dźwigniami naszego zdrowia. Wiedząc o tym możemy celowo uruchamiać te dźwignie i leczyć siebie. Książka ta odkrywa mechanizm samo uzdrawiania za pomocą odżywiania i oczyszczania ciała.
Wielu ludzi chce zostać wyleczonych przez innych lub żeby zostało to zrobione za pomocą jakiegoś instrumentu, nie przyznając się do winy i nie próbując znaleźć swego błędu, który jest przyczyną ich nieszczęścia.
Pamiętajmy - jeśli zachorowałeś, zmień tryb życia. Gdy to nie pomaga, zmień odżywianie. Jeśli i to nie pomaga, zwróć się do lekarzy i lekarstw.
Jelito grube.
Nieliczni z wielomilionowej rzeszy mieszkańców Ziemi rzeczywiście zdają sobie sprawę z roli jelita grubego w utrzymaniu mocnego, długiego zdrowia. Z wiedzy tej korzystali mędrcy starożytności, jogini, uzdrawiacze tybetańscy i egipscy, stosując zasadę: "Chcesz być zdrowy - musisz utrzymywać swoje jelito grube w idealnym porządku."
Oto co mówił na ten temat Największy Uzdrawiacz wszystkich czasów, Jezus Chrystus i co zostało zapisane przez jego ucznia Jana w manuskrypcie "Ewangelie Świata Jezusa Chrystusa": "...Brud wewnętrzny straszniejszy jest od brudu zewnętrznego. Dlatego ten, kto oczyszcza się tylko z zewnątrz, pozostając nieczysty w środku, podobny jest do grobowca, który ozdobiony jest wspaniałymi malowidłami, ale wypełniony brudem ohydnym i wstrętnym."
Jezus Chrystus proponuje prosty środek na oczyszczenie jelita grubego - lewatywę:
"Weźcie dużą dynię i połączcie ją z długą łodygą. Wydrążcie miąższ, wypełnijcie ją nagrzaną na słońcu wodą z rzeki. Zawieście dynię na gałęzi drzewa, uklęknijcie przed Aniołem Wody i wytrzymajcie... by woda przedostała się do wszystkich waszych jelit. Proście Anioła Wody, by uwolnił ciało wasze ze wszystkich nieczystości i chorób. Potem wypuśćcie wodę z ciała swego, by z nią wyniosło się wszystko, co nieczyste i cuchnące. Wtenczas przekonają was oczy własne i nos własny, jakie ohydztwa i nieczystości bezczeszczą Świątynię ciała waszego. Zrozumiecie, ile grzechów w was przebywało i dręczyło nieskończonymi chorobami."
Mocno powiedziane. A zatem przyjrzyjmy się dokładniej funkcjonowaniu jelita grubego.
Poszczególne odcinki jelita nie są jednakowej długości. Ślepa kiszka na przykład ma 7-8 cm średnicy, natomiast esica ma tylko 3-4 cm. Ścianki okrężnicy składają się z czterech warstw. Z zewnątrz jelito pokrywa błona śluzowa. Wytwarza ona śluz, który osłania i chroni ścianki jelita i przyczynia się do przesuwania się zawartości.
Pod błoną śluzową znajduje się warstwa tkanki tłuszczowej przetkanej naczyniami krwionośnymi i limfatycznymi. Następnie błona mięśniowa, która z kolei składa się z dwóch warstw – wewnętrznej cyrkulacyjnej i zewnętrznej podłużnej. Te warstwy mięśniowe umożliwiają przemieszczanie się i mieszanie zawartości przewodu pokarmowego. Od zewnątrz jelito grube osłania błona surowicza. Grubość ścianek jelita również nie jest jednakowa - od 1-2 milimetrów do 5 milimetrów.
Funkcje jelita grubego
Funkcje jelita grubego są różnorodne. Zatrzymajmy się na podstawowych funkcjach.
Wchłaniająca
W jelicie grubym powstają procesy reabsorbcji. Tutaj są wchłaniane glukoza, witaminy, aminokwasy wytwarzane przez bakterie jelit, około 95% wody, elektrolity. Na przykład z jelita cienkiego do grubego codziennie dostaje się około 2000 g z papki pokarmowej, z czego po wchłonięciu zostaje 200-300 g z kału.
Ewakuacyjna
W jelicie grubym gromadzą się i zatrzymują masy kałowe przed wyprowadzeniem ich na zewnątrz. Chociaż masy kałowe przemieszczają się wolno przez jelito grube: zawartość pokonuje jelito cienkie (5m) w ciągu 4-5 godzin, grube (2 m) przez 12-18 godzin, tym nie mniej nie powinna ona nigdzie zatrzymywać się. Co następuje w przypadku zatrzymania funkcji ewakuacyjnej? Brak wypróżnienia w ciągu 24-32 godzin należy uznać za zaparcie.
Nalot na języku, nieświeży oddech, nagłe ataki bólu głowy, zawroty głowy, apatia, senność, uczucie ociężałości w dolnej części brzucha, wzdęcia, bole i burczenie w brzuchu, brak apetytu, pobudliwość, "czarne myśli", wymuszony na siłę, skąpy stolec to są typowe objawy zaparcia.
Jedna z najczęstszych przyczyn zaparcia to spożycie wysokokalorycznego jedzenia w niewielkich ilościach. Złe przyzwyczajenie zaspokajania głodu kanapką z herbatą lub kawą prowadzi do powstawania małej ilości masy kałowej, nie wystarczającej do powodowania odruchu stolcowego, w wyniku czego defekacja nie występuje przez kilka dni. Jest to typowym przykładem zaparcia. Ale nawet przy regularnym stolcu większość cierpi na ukryte formy obstrukcji.
Jedzenie gotowane, zawierające krochmal, pozbawione witamin i minerałów (ziemniaki i wyroby z mąki z dużą ilością "omasty") do tego razem z pokarmem białkowym (mięsem, wędliną, serem, jajkami, mlekiem) przedostając się przez jelito grube zostawia na jego ściankach warstewkę kału - osad. Z tego osadu, nagromadzonego w fałdkach kieszonkach jelita grubego przy odwodnieniu (wiemy przecież, że tam zostaje wchłonięte do 95 % wody) powstają kamienie kałowe.
Jak w pierwszym, tak i w drugim przypadku w jelicie grubym rozwijają się procesy gnicia i fermentacji. Toksyczne produkty tych procesów razem z wodą przenikają do krwi, powodując zjawisko tzw. "pokarmowej autointoksykacji".
Z powodu nieprawidłowej diety, źle łączonych pokarmów, powstają zanieczyszczenia i deformacja grubego jelita.
Pewien znany niemiecki lekarz przeprowadził 280 sekcji zwłok i w 240 z nich znalazł mniej więcej taki stan rzeczy. Inny lekarz, z Anglii, na sekcji zwłok rozciął jelito zmarłego i wyciągnął z niego 25 stóp (7.6m) starego, skamieniałego kału, który jako cenny eksponat przechowuje do dziś w dużym słoju ze spirytusem.
Niektórzy chirurdzy twierdzą, że 70% wyciętych przez nich okrężnic zawiera różnorodny materiał, robaki i stwardniałe jak kamienie fekalne masy. Wewnętrzne ścianki jelita pokrywa od dawna przebywający tam, często skamieniały materiał. Przypomina to sklepienie pieca wymagającego kompletnego oczyszczenia.
Doktor Lamuł stwierdza: "Możemy z całą pewnością dowieść, że główną przyczyną 90% ciężkich chorób, na które cierpi ludzkość, są zaparcia i zatrzymywanie fekalnych mas, które powinny być wydalane z organizmu."
Dr Ilia Micznikow w publikacji "Studia nad naturą człowieka" przytacza dane, zgodnie z którymi na 1148 zbadanych przez niego przypadków raka jelit 1022, czyli 89% powstały w jelicie grubym.
Następnym ważnym momentem jest to, że grubość ścianek jelita grubego stanowi tylko 1-2 mm. Przez tak cienką ściankę do jamy brzusznej łatwo przedostają się toksyczne związki, zatruwając sąsiednie organy: wątrobę, nerki, narządy płciowe i tak dalej.
Proponuję test:
Wypijcie 1-3 łyżki świeżo wyciśniętego soku z buraków. Jeśli po tym mocz nabierze koloru buraczanego, będzie to oznaczać, że błona śluzowa przestała prawidłowo pełnić swoje funkcje. Jeśli sok z buraka farbuje mocz, tak samo łatwo przez ścianki przenikają toksyny, krążąc po całym organizmie.
Zwykle w wieku około 40 lat człowiek ma jelito zapchane kamieniami kałowymi, które je rozciągają, deformują, jak również ściskają i wypierają ze swoich miejsc inne organy. Organy zostają jakby zanurzone w kałowy worek. Jasne, że w tej sytuacji nie ma mowy o ich prawidłowej pracy. Uciskanie ścianek jelita grubego oraz długotrwały kontakt kałowych mas ze ściankami jelit (są kamienie, które w ciągu 10 lat były przywarte do jednego miejsca) prowadzą do słabego zaopatrzenia go w krew, powodują zastój krwi i zatrucia toksynami przez kamienie kałowe. W taki sposób powstają przeróżne choroby: przez porażenie ścianki śluzowej - różnego rodzaju kolki, z powodu zastoju krwi w ściance jelita grubego - prostata i rozszerzenie żył, przez długotrwałe oddziaływanie toksyn na jedno miejsce - polipy i rak.
Również niezauważalnie, już u dzieci, pojawia się atonia - wiotczenie jelita grubego. Z powodu zatrucia ścianki jelita grubego oraz rozciągania go przez kamienie kałowe, nerwy i mięśnie ścianki jelita zostają sparaliżowane w takim stopniu, że przestają odpowiadać na normalny odruch, perystaltyka zanika.
A stąd - przez długi czas zanik potrzeby defekacji. Zaparcia powodują ignorowanie potrzeby defekacji. Typowy przykład znalazłem w książce Mantowani Romolo "Sztuka samoleczenia środkami natury":
"Gdy kilka minut przed dzwonkiem na przerwę uczeń ma wyraźną potrzebę wyjścia do ubikacji, ale powstrzymuje ją z różnych powodów, zawartość jelita grubego zostaje odsunięta do okolicy biodrowej, gdzie gromadzi się. Potrzeba zanika. Nareszcie dzwonek. Dziecko zostaje pochłonięte zabawą. Potrzeba znów daje znać o sobie, ale i tym razem zostaje stłumiona, ponieważ dziecko nie chce oderwać się od zabawy. Nagle – czas wracać do klasy i dziecko nie może zdecydować się na prośbę o pójście do ubikacji – boi się otrzymać naganę i czyni wysiłki, by wytrzymać do następnej przerwy. Takie wielokrotne przetrzymywanie powoduje obniżenie aktywności i wrażliwości odpowiednich nerwów. Odruchy nie powodują niezbędnego pobudzenia, a poczucie potrzeby zostaje przytępione, odchodzi na dalszy plan''.
Dziecko nawet nie zauważa, nie zważając na złe trawienie, ciężką głowę, obniżone stopnie, że od 4-5 dni nie chodzi do ubikacji." Tak samo się dzieje w wieku dojrzałym: poranny pośpiech, nieprzytulna toaleta, częste wyjazdy itp. powodują zaparcia. Zwłaszcza dotyczy to kobiet. Ze 100 leczących się kobiet 95 choruje na zaparcia. Przyczynia się do tego również ciąża.
Rola mikroflory w jelicie grubym
Warto przyjrzeć się dokładnie działalności drobnoustrojów, "zamieszkałych" w jelicie grubym. Nasze jelito grube ma ponad 400-500 różnego rodzaju "lokatorów". Jak twierdzą naukowcy, 1 gram wypróżnień zawiera około 30-40 miliardów bakterii.
Według danych Koandy, człowiek wydala ze stolcem około 17 trylionów mikrobów w ciągu doby! Nasuwa się naturalnie pytanie - dlaczego jest ich aż tak wiele?
Okazuje się, że normalna mikroflora grubego jelita nie tylko uczestniczy w ostatnim stadium procesów trawiennych i pełni funkcję ochronną w jelicie, ale produkuje cały szereg ważnych witamin, aminokwasów, fermentów, hormonów i innych substancji odżywczych z włókien pokarmowych.
Zatem, dzięki takiej czynności mikroflory uzyskujemy istotny dodatek w naszym menu, a nasze odżywianie staje się bardziej stabilne i mniej uzależnione od środowiska zewnętrznego. W warunkach normalnie funkcjonującego jelita bakterie mogą osłabiać i niszczyć najróżniejsze chorobotwórcze i gnilne bakterie. Na przykład, bakterie jelitowe syntetyzują 9 rodzajów witamin: B1, B2, B6, biotynę, kwas pantotenowy, kwas nikotynowy i foliowy, witaminę K. One i inne mikroby mają właściwości fermentacyjne, rozkładając substancje żywnościowe według tego samego schematu, co fermenty żywnościowe. Syntetyzują acetylocholinę, sprzyjają przyswajaniu przez organizm żelaza; produkty pracy drobnoustrojów oddziaływują w sposób regulujący na wegetatywny system nerwowy, a również stymulują system immunologiczny. Dla normalnej czynności mikroorganizmów niezbędne są określone warunki - mikro kwaśne środowisko i błonnik pokarmowy. W większości zaś jelit odżywiających się w sposób tradycyjny ludzi, te warunki znacznie odbiegają od normy. Gnijące masy kałowe tworzą środowisko zasadowe. A ono, z kolei, sprzyja rozwojowi chorobotwórczej mikroflory.
Jak już wiemy, bakterie jelitowe syntetyzują witaminy grupy B, które odgrywają między innymi rolę kontroli technicznej, zapobiegając niekontrolowanemu wzrostowi tkanek, podtrzymując immunitet, czyli zapewniając ochronę przeciwrakową.
W 1982r. w naszej prasie pojawiła się krótka wzmianka o tym, że w Łotewskiej Akademii Nauk wykryto schemat zakłócania ochrony organizmu przed rakiem. Jak się okazuje, gnicie białka w jelicie grubym powoduje powstawanie metanu, który niszczy witaminy grupy B.
Miał rację dr Gerson twierdząc, że rak jest zemstą natury za nieprawidłowe odżywianie. W swojej książce "Leczenie raka" pisze o tym, że z 10000 przypadków raka 9999 są skutkiem zatrucia własną masą kałową i tylko jeden przypadek jest skutkiem rzeczywiście nieodwracalnych zmian organizmu o charakterze patologicznym. Powstająca w trakcie gnicia produktów żywnościowych pleśń sprzyja rozwojowi poważnej patologii w organizmie.
W Matenadaranie, miejscu przechowywania najstarszych ormiańskich rękopisów, są dzieła średniowiecznych uzdrowicieli, na przykład Mhitara Geraci, w których pleśń jest uznana za przyczynę nowotworów.
"Gdy człowiek przejada się i nie wszystkie produkty zostają przyswojone, część jedzenia zaczyna gnić. Powstaje pleśń, w której kiełkują nasiona. Nasiona te zostają wchłonięte przez krew i przerastają w najbardziej sprzyjających (czyli osłabionych) miejscach ciała. Mogą to być na przykład naczyńka. Kiełkując, zarodniki zostawiają produkt swojej czynności w postaci białej, woskopodobnej substancji. Te zmiany patologiczne w organizmie nazwano "białym rakiem" (według naszej terminologii - skleroza). W miarę dalszego rozwoju tego procesu gnijące masy jelit przyspieszają rozwój pleśni, która atakuje stawy. Tak powstaje "szary rak" (według naszej terminologii - artretyzm). Za jakiś czas zalegające w dużej ilości, przetworzone przez człowieka produkty wypełniają "magazyn". Takie zmagazynowane, przetworzone produkty nazywają "czarnym rakiem" (według naszej terminologii - nowotwór), przeciwko któremu nie ma ochrony."
W ten sposób został wskazany łańcuszek patologii - skleroza, artretyzm, nowotwór, który bierze swój początek w jelicie grubym.
Oczyszczając jelito grube i wątrobę zobaczycie sami pleśń, która wyjdzie w postaci czarnych strzępów. Zewnętrznym sygnałem powstawania pleśni w organizmie i patologicznych zmian błony śluzowej jelita jest tworzenie na zębach czarnego nalotu. Po przeprowadzeniu porządku w jelicie i dostatecznym zaopatrzeniu organizmu w witaminę A lub karoten nalot ten zniknie samoistnie. Człowiek prawie zawsze odczuwa brak witaminy A. Przy tym wolno, lecz skutecznie następuje zwyrodnienie błony śluzowej jelita, zakłócone są procesy jego odbudowy.
Jest to jedna z przyczyn, dlaczego właśnie w jelicie grubym powstają różnego rodzaju kolki, polipy i Bóg wie, co jeszcze. Jednak zdrowie można przywrócić, o czym będzie mowa dalej.
Tworzenie ciepła w jelicie grubym
Poznamy jeszcze jedną funkcję jelita grubego, wykrytą niedawno przez współczesną naukę, ale dobrze znaną mędrcom starożytnym.
Jelito grube jest swoistym piecem, który ogrzewa nie tylko wszystkie organy jamy brzusznej, ale (poprzez krew) cały organizm. Cała warstwa jelita jest największym zbiornikiem naczyń krwionośnych, a tym samym i krwi.
W jaki sposób ten piec pracuje?
W trakcie realizacji genetycznego programu rozwoju każdego organizmu na zewnątrz wydziela się dużo energii. Okazuje się, że kurze jaja ogrzewają siebie samodzielnie, kwoka musi jedynie utrzymywać tę niezmienną temperaturę.
To wszystko było wiadomo bardzo dawno w starożytnych Indiach, Chinach, Japonii i Tybecie. Część brzucha w okolicy pępka została nazwana "Piec Hara", "Nabhipadma" (lotus pępka). Miejsce to odpowiada elementowi "ogień" i siłom transformacji, zarówno w sensie fizycznym, jak i psychicznym (trawienie, przyswajanie, przemiana substancji nieorganicznych w organiczne, transformacja substancji organicznych w energie psychiczne).
W świetle tego staje się zrozumiałe, dlaczego starożytni mędrcy nazywali to miejsce "piecem", skąd powstaje tutaj element ognia, w jaki sposób odbywa się transformacja substancji organicznych w energie psychiczne (bioplazmę).
Łatwo jest przekonać się, że "cieplna" i "energetyczna" funkcje jelita mają tak wielkie znaczenie dla energetyki organizmu. "Odłączymy" jelito grube poprzez głodówkę. Mikroflora przestaje pracować. "Piec" wygasa. Jest nam zimno, energia spada, tracimy siły. Jeśli, jak twierdzą niektóre autorytety, głodówka jest pełnowartościowym odżywianiem się kosztem wewnętrznych rezerw, dlaczego w takim razie obniża się temperatura ciała i żywotność? Przecież główny cykl energetyczny - trójkarboksylowych kwasów (cykl Krebsa) ma miejsce tak przy głodówce, jak i w czasie jedzenia. Z tego by wynikało, że przy głodówce (odżywianiu wewnętrznymi zapasami) miało by miejsce tylko "zjadanie" samego siebie, bez utraty temperatury ciała i obniżania poziomu energetycznego. W praktyce wygląda to inaczej.
Drobnoustroje jelita grubego również w trakcie swego rozwoju wydzielają energię w postaci ciepła, które ogrzewa krew żylną oraz przylegające organy wewnętrzne. Zatem nieprzypadkowo powstaje tak dużo drobnoustrojów - 17 milionów na dobę!
Funkcja wytwarzania energii
Wokół każdej żywej istoty powstaje aura, która mówi o występowaniu w organizmie bioplazmy. Mikroby również mają bioplazmę, która naładowuje wodę i elektrolity, wchłaniane przez jelito. Elektrolity z kolei, jak wiadomo, są jednym z najlepszych akumulatorów i przenosicieli energii. Strumienie krwi i limfy roznoszą takie "naenergetyzowane" elektrolity po całym organizmie, które z kolei oddają swój wysoki potencjał energii wszystkim komórkom ciała, ciągle podładowując je oraz ciało. Stąd staje się zrozumiałe, dlaczego przy racji dziennej 1000 kalorii, ale zawierającej w jadłospisie żywe produkty roślinne (owoce, warzywa, orzechy, kasze, przerośnięte ziarno) ludzie czują się znacznie lepiej, niż zjadając 3000 i więcej kalorii dziennie "martwego" gotowanego jedzenia, które nie żywi mikroflory, a zaledwie obciąża systemy wydalające, pobierając dodatkową energię na odkażanie i wydalanie. Oto dlaczego ludzie marzną, chociaż mają na sobie ciepłe rzeczy i tak szybko męczy ich praca tak fizyczna, jak i umysłowa.
Oznaka normalnej pracy jelita
Obserwujcie swój stolec. Musi on być regularny. Normalnie jelito powinno działać po jednej do dwóch godzin po każdym posiłku. Konsystencja kału przypominać musi jednorodną masę podobną do pasty i nie może brudzić muszli klozetowej po spuszczeniu wody. Defekacja powinna odbywać się łatwa. W zasadzie to wszystko co trzeba wiedzieć, by samodzielnie przywrócić zdrowie systemowi trawiennemu. Radzę zacząć od lewatyw z uryny (zastąpić ją można wodą). Odżywiajcie się prawidłowo (o tym rzecz będzie w dalszych rozdziałach). Jeśli nie odmienicie w sposób zasadniczy swego żywienia, jelito zapcha się ponownie i cała praca pójdzie na marne. Gdy jelito będzie już czyste, należy zacząć oczyszczanie wątroby. Uważam te dwa postępowania za podstawowe i obowiązkowe. Dalsze oczyszczanie i powrót organizmu do zdrowia, będzie się odbywało samoistnie przy prawidłowym odżywianiu.
Symptomy patologii (!!!)
Zaparcie, nalot na języku, nieświeży oddech, nagłe bole głowy, apatia, senność, ociężałość w dolnej części brzucha, wzdęcia, bole i burczenie w brzuchu, osłabienie apetytu, stolec przymusowy i skąpy, wysypki, nieprzyjemny zapach ciała, zamknięcie w sobie, pobudliwość. To pierwsze objawy złej gospodarki mikroflorą w organizmie,
Zapalenie błony śluzowej jelita grubego, powstawanie wrzodów. Symptomy te występują u 60-70% chorych: patologiczne zmiany skory, zapalenie śluzówki jamy ustnej (stomatyty), podrażnienie błony śluzowej oka (zapalenie spojówek), zapalenie stawów (artretyzm), schorzenia wątroby.
O polipach wewnątrz organizmu, domyślamy się po wiszących myszkach na szyi i pod pachami.
Czarny osad na zębach wskazuje na ukryte zmiany patologiczne błony śluzowej jelita grubego, pokrywa ją czarna otoczka pleśni z braku witaminy A, z powodu różnorodnych dysfunkcji jelita grubego cierpią skóra i błony śluzowe.
Powstają zapalenia zatok, błony śluzowej nosa, jamy ustnej, dziąseł, języka, bóle zębów, astma, opryszczka.
Jeśli te wszystkie symptomy występują dość często lub w ogóle mają miejsce (normalnie nie powinny występować), oznacza to, że najwyższy czas na rozpoczęcie programu uzdrawiania jelita grubego.
Oczyszczenie i odtworzenie funkcji jelita grubego
Zanim przejdę do opisu powrotu do zdrowia jelita grubego, podsumujmy krótko, co trzeba odtworzyć i z jakiego powodu zachodzi rozregulowanie.
1. Odzyskać czystość jelita i znormalizować pH środowiska (nisko-kwaśny) jelita.Pozwoli to zlikwidować główne źródło zanieczyszczenia organizmu - odciąży system oczyszczania. Jelito zostaje zanieczyszczone na skutek nieprawidłowego łączenia produktów żywnościowych, gotowanego i rafinowanego jedzenia, nieprawidłowego picia i spożywania nienaturalnych napojów. Jedzenie wywołujące obstrukcje: wszystkie rodzaje mięsa, czekolada, kakao, słodycze, biały cukier, krowie mleko, jajka, białe pieczywo, ciasta i torty. Niedopuszczalne jest przyjmowanie pokarmu w ilościach 2-3 razy przewyższających niezbędne ilości.
2. Odtworzyć perystaltykę i ścianki jelit.Pozwoli to jelitu w sposób pełnowartościowy pełnić swoje funkcje, które zostają zakłócone z powodu: rozciągania ścianek jelita przez kamienie kałowe, powstawania "osadu", odżywiania produktami toksycznymi, braku naturalnego pożywienia, deficytu witaminy A, używania środków przeczyszczających.
3.Odbudować mikroflorę jelita grubego, przy tym:a. normuje się pełnowartościowe odżywianie dzięki dodatkowym substancjom odżywczym i witaminom, syntetyzowanym przez bakterie;
b. ureguluje się ciepłodajne i energotwórcze funkcje jelita, co doprowadzi do unormowania się ogrzewania całego organizmu i wzrostu mocy ciała bioplazmatycznego organizmu;
c. zajdzie normalizacja systemu stymulacyjnego jelita grubego, co uczyni organizm bardziej zdolnym do życia;
d. Znormalizuje się i wzrośnie moc systemu immunologicznego organizmu.
Zaburzenia mikroflory powstają z winy gotowanego, mieszanego, rafinowanego, pozbawionego włókien pożywienia. Zażywanie lekarstw, zwłaszcza antybiotyków, obciąża i wypacza naszą mikroflorę.
Przygotowanie organizmu do oczyszczenia
Zanim rozpoczniemy oczyszczanie (dotyczy to każdego jego rodzaju), należy przeprowadzić przygotowanie wstępne, które polega na "zmiękczaniu" organizmu.
Jest to pierwsza i podstawowa sprawa, determinująca powodzenie oczyszczania. Na czym polega zmiękczenie? Jest to przygotowanie, w trakcie którego toksyny i złogi zostają poruszone i przesunięte ze swoich miejsc do organów wydalania. Zadanie procedury oczyszczania sprowadzi się wówczas tylko do wyrzucenia na zewnątrz wszystkiego, co się nagromadziło w organach wydalania.
Zmiękczenie można przeprowadzić na różne sposoby. Celem jest rozluźnić, wygrzać, maksymalnie nawilżyć cały organizm. Można to osiągnąć chodząc do sauny, łaźni parowej lub biorąc gorące kąpiele. Dla osób starszych lepsza jest gorąca kąpiel, dla młodych - łaźnia parowa. Osobom odwodnionym, szczupłym zalecałbym gorące kąpiele, otyłym - saunę. Czas trwania takiego zabiegu - od 5 do 25 minut, z obowiązkowym chłodnym lub zimnym prysznicem na końcu. Najważniejsze to poczuć po takim zabiegu, że ciało jest rozluźnione i rozgrzane. Zabiegów takich powinno być od 3 do 5, a w niektórych przypadkach nawet więcej, zależy od stopnia zanieczyszczenia organizmu i od natury wyprowadzanych złogów. Zabiegi stosować należy codziennie lub co drugi dzień, w zależności od możliwości i indywidualnej wytrzymałości na ciepło.
Znakomicie sprzyja zmiękczeniu organizmu zjadanie rano na czczo 20 g roztopionego masła (nie margaryny!), jak również mały masaż całego ciała z wcieraniem masła, po czym ciepły prysznic wodny. Ale pamiętajmy - dla osób otyłych z tłustą cerą i nadmiarem flegmy to się nie nadaje. Lepsze dla nich będzie krótkie bieganie, które zagrzeje cały organizm, poprawi krążenie i wydalenie złogów przez skórę.
Oczyszczanie za pomocą lewatyw
Wlewnik do lewatywy |
Za podstawę zwykle bierzemy wodę, która w sposób mechaniczny wypłukuje zawartość jelita. Ale "przywarte" do ścianek kamienie kałowe zostaną. Zwykle do wody dodaje się sok cytrynowy (lub roztwór kwasu cytrynowego), ocet jabłkowy i inne antyseptyki i zioła (rumianek, jaskółcze ziele itp.). Substancje te, częściowo normalizując środowisko kwaśne jelita, oddziaływują fatalnie na skład mikroflory, niszcząc potrzebne i niepotrzebne mikroorganizmy, a nawet oddziaływują niekorzystnie na błonę śluzową. Na przykład, jaskółcze ziele mocno ją wysusza.
Nasuwają się następujące wnioski:
Po pierwsze, musimy szukać substancji, która oderwałaby "osad", po drugie - składniki tej substancji powinny normalizować pH środowiska wewnętrznego oraz wybiorczo osłabiać chorobotwórczą mikroflorę, nie niszcząc potrzebnej, po trzecie - nie powinny one podrażniać błony śluzowej jelita.
Przyroda dysponuje taką idealną substancją, więcej - wytwarza ją nasz organizm. Jest to właśnie mocz człowieka. Uryna odpowiada wszystkim naszym wymaganiom.
Po pierwsze, ona nie tylko przemywa jelito grube, ale z powodu większej koncentracji soli, niż w plazmie krwi (różnica dochodzi do 150 razy), dzięki osmozie "wysysa" wodę ze ścianek jelita oraz otaczającej go przestrzeni, co powoduje nie tylko "odkwaszenie", ale i odrywanie osadu, kamieni kałowych i flegmy z jamy brzusznej!
Po drugie - uryna ma pH środowiska kwaśnego, przy czym w koncentracji najbardziej korzystnej dla organizmu. A zatem nie istnieje niebezpieczeństwo przedawkowania. W związku z tym, że jest ona wytwarzana przez nasz organizm, oddziaływuje wybiorczo na wszystko, co jest związane z patologią, nie niszcząc zdrowego. W ten sposób bezpiecznie i w pełni zostają przywrócone niezbędne środowisko i mikroflora jelita grubego.
Uryna, zwłaszcza własna, nie jest w stanie nic podrażnić w organizmie.
Odwrotnie, likwiduje i leczy podrażnienia. Uryna posiada własne antyseptyki, hormony, witaminy, substancje białkowe - najlepszych odnowicieli błony śluzowej każdej części organizmu! Dla lewatywy można wykorzystywać mocz własny, jak również zdrowych ludzi, zwłaszcza dzieci tej samej płci.
Należy zebrać około dwóch litrów uryny i gotować bez przykrycia w emaliowanym naczyniu do czasu, aż zostanie 500 gramów. Otrzymamy wprost rewelacyjną substancję, która różni się niesamowicie od wszystkich płynów naszego organizmu. Po zrobieniu takiej lewatywy może wyjść tyle "dobrych rzeczy", których istnienia w naszym organizmie nawet nie podejrzewaliśmy. Wtedy każdy doceni niespodziewaną moc tej substancji.
W czym sekret?
Sama woda staje się inna, uzyskuje super-strukturę. Zostają najbardziej stałe, "żaroodporne" płynne kryształy, które według ostatnich badań niesamowicie uodparniają nasz organizm na wszelkiego rodzaju niekorzystne oddziaływanie.
Zawartość soli w takiej urynie może wzrastać do 600 razy! Jest to niezwykła moc, która nie tylko "pompuje" wodę z organizmu, ale z powodu silnego, gorzkiego smaku odrywa polipy grubego jelita. Zachodzi stymulacja ścianki jelita, pojawia się perystaltyka. Po 1-2 lewatywach zostają wytępione pasożyty. A przy tym nie cierpi korzystna mikroflora.
Chociaż w trakcie oddziaływania termicznego w takiej urynie zostają zniszczone wszystkie substancje organiczne, powstają nowe - nieorganiczne, niebiałkowe, które są wielokrotnie silniejsze od hormonów, witamin itp.
W rezultacie, po takich lewatywach szybko dochodzą do normy pH i mikroflora, zdrowieje błona śluzowa, perystaltyka, zanikają hemoroidy, polipy, kolki. To jeszcze nie wszystko.
Z powodu zdolności do "nasycania" uryna wciąga do jelita płyn z całej jamy brzusznej, unosząc ze sobą śluz (można pozbyć się go tylko stosując długie okresy głodówki), który osiadł w nerkach, trzustce, w ściankach pęcherza, organach płciowych itp. i hamuje ich czynność. Uwolniwszy się od śluzu, organy odradzają się - sami się o tym przekonacie.
Wzmacniają się mięśnie okolicy pachwiny, które śluz znacznie osłabia. Uważam to za jedną z głównych przyczyn powstawania przepukliny. Odciążone są wszystkie organy, wydzielania, zwłaszcza noso-gardzieli. Mnóstwo ludzi stosowało już te lewatywy i przekonało się o ich ogromnej skuteczności.
1. Środki ostrożności (chociaż nieduże, trzeba jednak zachować).
Przy mocnym porażeniu błony śluzowej jelita grubego, na przykład przy kolce wrzodowej, odparowana uryna będzie na początku powodować bóle, jak przy oparzeniu. W tym wypadku, lepsza będzie lewatywa ze zwykłą uryną. Ból wskazuje na to, że wszystko co niepotrzebne, lepsza będzie lewatywa ze zwykłą uryną. Ból wskazuje na to, że wszystko co niepotrzebne, zostaje odrzucone, a chore miejsce poddaje się leczeniu. Niedługo powstanie nowa tkanka i bóle znikną.
Chcę podkreślić, że niekoniecznie należy zaczynać od odparowanej do ¼ początkowej objętości uryny. Zacząć lepiej od zwykłej. Potem odparowujcie ją do ½ i dopiero potem do ¼. Dalej odparowywać nie trzeba, ponieważ struktura wody z najbardziej energetycznej przemieni się w zwyczajne mydło i efekt zniknie.
2. Organizm może gwałtownie odreagować na podwyższoną energetykę takiej lewatywy.
Lewatywa wyrównuje zachwianie energetyki w organizmie. Ci, którzy mają z tym poważne problemy, mocniej odreagują. Może wystąpić złe samopoczucie. Ale powoli wszystko wróci do normy.
A jak wygląda techniczna strona tego zabiegu? Jeśli będziecie stosować lewatywę ze zwykłej uryny (radzę zacząć właśnie od niej), trzeba wziąć jej około 1 litra, jeśli z odparowanej - do ¼ litra.
Zaczynajcie od 100-150 g, stopniowo doprowadzając do 500. Jeśli zaś przeszkadza poczucie obrzydzenia, można stosować słoną wodę (2 łyżki soli na l litr wody).
W pierwszym wypadku (gdy stosujemy zwykłą urynę) używamy wlew doodbytniczy syfonowy, w drugim - zwykłej gruszki (Jeśli posiadacie tylko gruszkę - wtedy w obydwu przypadkach).
Sposób użycia wlewu jest następujący: nalewamy do pojemnika urynę i wieszamy go na wysokości nie większej niż 1,5 metra nad podłogą. Zaciskamy rurkę (lub zakręcamy kranik). Przyjmujemy pozycję klęczącą (miednica powinna być wyżej ramion), wprowadzamy rurkę do odbytu na głębokość 25-50 milimetrów. Stopniowo wpuszczamy płyn do jelita.
Zastrzeżenie: gdy jelito grube jest przepełnione kamieniami kałowymi, płyn może wylewać się z powrotem lub rozpychać małą wolną przestrzeń wywołując bóle. Żeby temu zapobiec, kontrolujemy wlew, zaciskając rurkę lub przykręcając kranik. Oddychać przy tym należy wolno, głęboko, wypinając brzuch na wdechu i wciągając na wydechu. Gdy jelito zostanie oczyszczone, 2 litry płynu wchodzą do środka łatwo i swobodnie w ciągu 30-40 sekund. Po tym, jak płyn wszedł, kładziemy się na plecy i podnosimy miednicę. Dobrze jest wykonać stójkę na ramionach (tzw. "świecę") lub umieścić nogi za głową ("pług"). W takiej pozycji przebywamy 30-60 sekund. Dodatkowo możemy wciągać brzuch. Dzięki temu płyn poprzez okrężnicę zstępującą przeniknie do okrężnicy poprzecznej. Potem ostrożnie kładziemy się na plecach i przewracamy na prawy bok. Płyn z okrężnicy poprzecznej przedostaje się do trudno dostępnej części wstępującej i do ślepej kiszki. Właśnie taka technika pozwala przemyć dokładnie całe jelito grube. Nie zapominajcie o tych niuansach. One zostały sprawdzone w praktyce. W przeciwnym razie zostanie oczyszczona tylko część jelita, pozostawiając patologię - ogniwo przyszłych chorób w początkowym stadium - ślepej kiszce.
Zabieg można przeprowadzać po opróżnieniu jelita grubego w dowolnym, wygodnym dla nas czasie, ale starożytni uzdrawiacze zalecają czynić to o zachodzie słońca.
Jak długo należy wykonywać lewatywę? Uzdrowiciele starożytni radzą - od zachodu słońca do zmierzchu. Uważam, że wystarczy poleżeć na plecach lub prawym boku 5-15 minut, jeśli nie występuje silne parcie. Potem można wstać i pochodzić. Gdy wystąpi parcie, można iść do toalety. Zaletą lewatyw z uryny jest to, że one przebywają w organizmie tyle, ile potrzeba. Na początku parcia po nich są gwałtowne i mocne, a później okresy oczekiwania na parcie tym dłuższe, im czystsze staje się jelito.
Dlatego nie denerwujcie się, organizm sam wie, kiedy ją wypuszczać. Wszystko odbywa się pod jego ścisłą kontrolą.
Cykl stosowania lewatyw z uryny jest następujący: jednolitrowe codziennie, przez tydzień. W drugim tygodniu stosujcie je co drugi dzień, w trzecim - co 2 dni, w czwartym - co 3 dni, w piątym - jeden raz w tygodniu. Dalej można kontynuować raz co 1-2 tygodnie. Cykl ten należy powtarzać 2-3 razy w roku, w czasie wiosennego i jesiennego przesilenia, oraz (zwłaszcza ciepłe) - w styczniu - lutym.
Cykl z odparowaną uryną wygląda następująco: zaczynamy od 100 g, zwiększając co drugi dzień dawkę jeszcze o 100 g. Gdy dojdziemy do 500 g, robimy 2-4 takich lewatyw, a potem co drugi dzień zmniejszamy dawkę o 100 g, dopóki nie dojdziemy do 100 g jednorazowo. Dalej można robić 100-150 gramową lewatywę raz na 1-2 tygodnie.
Powtórzcie ten cykl podobnie, jak poprzedni, w tym samym czasie.
Oto kilka przykładów zastosowania lewatyw z uryny:
Polipy w jelicie grubymOsobiście przez wiele lat cierpiałem z powodu polipów. Wypróbowałem przeróżne lewatywy, bez skutku. Po pierwszych dwóch - trzech lewatywach z odparowanej do ¼ uryny zaczęły wychodzić polipy. Przy tym nie miałem żadnych nieprzyjemnych efektów.
Zaparcia, pasożyty, utrata apetytu, bóle głowyPrzyszedł do mnie 70-letni mężczyzna, który miał te dolegliwości. Po przeczytaniu mojej książki o urynoterapii zrobił sobie 2-3 mikro-lewatywy z odparowanej do ¼ uryny. Dosłownie natychmiast wyszło z niego kilka tasiemców, gęsty meduzopodobny śluz. Po czym jelita zaczęły pracować, pojawił się apetyt, zniknął stały, przewlekły ból głowy.
Uwolnienie od śluzu w jamie brzusznejPrzekonałem się również na własnym przykładzie. Zniknęły symptomy przepukliny (bóle w kroczu przy gwałtownym podniesieniu 10-20 kg), wzrosła wrażliwość w czasie aktu płciowego i w ogóle potencja płciowa została uaktywniona, przestał wydzielać się śluz z nosa, zniknęło przewlekłe zapalenie jelita grubego.
Można przytaczać mnóstwo przykładów zdumiewającego efektu lewatyw z uryny. Lecz jeśli z jakichś powodów wam to nie odpowiada, można zastosować zwykłe, o wiele mniej efektywne: z solą, kwasem cytrynowym (1 łyżeczka kwasu na 2 l wody), z 46% octem jabłkowym (2-3 łyżki na 2 l wody) według schematu, jak dla zwykłej uryny.
A teraz chcę powiedzieć o ciekawym rodzaju lewatyw, zalecanych przez Ajurwedę i Czżudszi. Szczególnie dobre te lewatywy są dla tych, których organizm ma tendencję do odwodnienia i marznięcia (ciągle marzną ręce i nogi).
To często występuje u ludzi o szczupłej budowie ciała, z suchą, łuszczącą się cerą. ciągle marznących. Szczególną ulgę przynoszą te lewatywy o chłodnej, suchej porze roku, która bardzo tych ludzi wyczerpuje.
Zewnętrznym symptomem odwodnienia i wychłodzenia organizmu (zgodnie z Ajurwedą) są zaburzenia typu "wiatr", które przejawiają się następująco: powstawanie gazów, zaparcia, "owczy" kał, bóle w krzyżu, stawach biodrowych, przedłużone menstruacje, sucha i łuszcząca się cera, spadek sił, zmniejszenie wagi. Jeśli takie symptomy występują, zwłaszcza o suchej i zimnej porze roku, stosując następujące lewatywy codziennie lub co drugi dzień, stopniowo się ich pozbędziemy:
100 g zwykłego mleka rozgrzewamy z 20 g roztopionego masła. Lewatywa powinna być ciepła, ale nie gorąca. Robić ją zalecano o zachodzie słońca. Zazwyczaj organizm sam trzyma tę mieszankę tyle, ile potrzeba. W rezultacie tego zabiegu, substancja przebywająca na poziomie kwantowym, wywołująca w organizmie suchość i chłód, zostaje pochłonięta i zneutralizowana. Wilgoć mleka neutralizuje suchość i twardość, masło je zmiękcza, chłód zaś zostaje zneutralizowany przez ciepło, które mleko miało i które pojawiło się w trakcie jego kiszenia. Z reguły po 2-3 takich lewatywach stolec staje się miękki i lekki.
Można wypróbować kilka składników i wybrać najbardziej odpowiedni dla siebie. Osoby otyłe powinny pamiętać, że takie lewatywy mogą przyczynić się do powiększenia flegmy w ich organizmie. Dlatego stosować je radzę z umiarem.
Pierwszy skład: mleko (100 gramów), masło (20 g) - przeciw zaparciom, owczemu stolcowi, gazom, wysuszaniu i odwodnieniu organizmu.
Drugi skład: mleko i masło jak w wersji pierwszej, dodać szczyptę imbiru lub pieprzu (czarnego lub czerwonego). Ten skład ma takie oddziaływanie, jak pierwszy, ale dodatkowo zmniejsza flegmę w organizmie. Z tego powodu polecam go osobom z problemem nadwagi.
Trzeci skład: podstawa jak w pierwszym, oraz ½ łyżeczki do herbaty - soli. Wzmacnia to oddziaływanie składu pierwszego.
Czwarty skład: podstawa jak w pierwszym, oraz ½ lub cała łyżka mocnego wywaru z piołunu lub ½ łyżeczki do herbaty soku z czosnku. Ma wpływ zbawienny przy kłopotach z woreczkiem żółciowym.
Zamiast mleka można zastosować wywar z mięsa (zwłaszcza z baraniny) lub kości. A więc, macie Państwo pole do popisu. Próbujcie, szukajcie i wracajcie do zdrowia. Po tym, jak grube jelito zostało oczyszczone, można jeden raz na 2-3 tygodnie (można i raz na kwartał) stosować idealną metodę przemywania całego układu trawiennego.
Zdrowia życzę!
Od odpowiedniej diety należałoby zacząć. Powinniście też pomyśleć o dobraniu kosmetyków do waszej cery
OdpowiedzUsuń